Ach jak ten czas szybko mija. Julka właśnie skończyła pięć lat. A zupełnie niedawno była taka malutka.Dziś to już duża panienka i ma własne zdanie.
Wiele przez ten rok się zmieniło. Julka chętnie poznaje nowe rzeczy.
Uwielbia układać klocki i grać w gry.
Ale najbardziej lubi wszystko robić sama. Niestety nie wszystko może zrobić sama i to ją coraz bardziej zasmuca. Często okazuje nam złość na swoją niemoc. Wiec staramy się wszystko organizować tak by mogła robić jak najwięcej rzeczy.

To już drugi festyn Julki w Specjalnym Ośrodku Szkolno-wychowawczym im. Janusza Korczaka w Mosinie , gdzie uczestniczyła w zajęciach wczesnego wspomagania

Na pierwszy turnus w tym roku udaliśmy się do Oblęgora koło Kielc.
Jest tam nowy, piękny ośrodek o równie bajecznej nazwie "Złota Rybka" . Ładne widoczki, cudowna okolica.

Julka od urodzenia ma zapadniętą klatkę piersiową. Latem zeszłego roku Julka bardzo mocno urosła, a za tym poszła niestety niekorzystna deformacja klatki. Jesienią Julka przeszła badanie tomograficzne klatki piersiowej. Niestety wynik badania nie był dla Julki korzystny. Musieliśmy podjąć działania w kierunku konsultacji klatki, by ktoś nam poradził co w tak trudnej sytuacji zrobić by było jak najlepiej dla Julki.

Już po raz drugi firma IMPAQ sprawiła nam wielką radość. Pracownicy i szefowie firmy uzbierali naprawdę dużą sumę pieniędzy i kupili dla Juleczki piękne prezenty.